Nowa reklama Allegro – to dla matek!

Moja córka w ciągu 2 godzin potrafi 3 razy zmienić ubranie i pokłócić się ze mną o kolor skarpetek. Kto nie ma dzieci, ten nie pokocha nowej reklamy Allegro, które najpewniej nie chciało mówić do Ciebie, ale do matek, które wiedzą co to znaczy urobić się po łokcie, brodę i co tam jeszcze…

Jakiś czas temu zacząłem przybliżać znajomym miasteczko Płońsk. Oprócz tego, że mieszka tam jeden z moich najlepszych przyjaciół, Płońsk to miejsce gdzie staram się wysyłać ludzi „z warszawki”, aby pozbyli się nawyku mówienia o „młodych, doświadczonych, świetnie poruszających się w digitalu konsumentach z małych miejscowości o dochodzie 2000 + PLN”. Co prawda jak dotąd tylko jedna osoba się tam wybrała, ale to wystarczyło, aby uleczyć ją z problemu patrzenia przez okulary warszawskiej agencji reklamowej. Teraz za to pojawiła się kolejna reklama Allegro.

Serio, nadal zadziwia mnie to (i widocznie nadal nie wyciągam z tego należytych wniosków), że branża żre się o to, czy reklama jest dobra czy zła. Niestety najczęściej żrą się o to ludzie, którzy z taką prawdziwą reklamą telewizyjną/internetową niewiele mają wspólnego, ale mają za to konta na fejsbuku, więc też się liczy ;). Dzień minął mi więc na tym, że poczytałem sobie komentarze, posłuchałem rozmów i zobaczyłem nową reklamę Allegro. A potem pokazałem tę reklamę żonie i kilku innym kobietom – posiadającym dzieci i nie mających takich planów życiowych.

I wiecie co? Większość się wzruszyła i powiedziała, że reklama jest super. Że oczywiście, że jest przerysowana (ale tak się podobno robi, żeby emocje były bardziej widoczne), ale generalnie oddaje to uczucie, które matka ma w sobie, kiedy trzeba coś tam dziecku do szkoły czy przedszkola przygotować. Sam ostatnio szukałem stroju piratki na Allegro – bo Anka musiała coś na siebie założyć, a od urodzenia uparcie nie chce być księżniczką (w czym jej dopingujemy).

Potem poczytałem komentarze o styranej matce, złośliwej córce co to czerpie przyjemność z dręczenia biednej kobiety po nocach, o tym, że reklama z dziadkiem była lepsza, i że Allegro się sprzedało (co akurat rzeczywiście miało miejsce, ale chyba nie o to chodziło autorom komentarzy).

Kto zna brief na tę reklamę ręka w górę! Ja nie znam, zresztą – przypuszczam – jak większość branży i branżuni. Agencji Bardzo mogę wyłącznie pogratulować dobrej roboty. Dla mnie efekt jest przykładem świetnie wykonanej pracy i obserwując reakcje osób spoza branży widzę, że efekt został osiągnięty. Patrząc na jakość wykonania mogę się tylko domyślać ile pracy i otwartości „kosztował” ten projekt. Resztę zaś – zapraszam do Płońska.

[foto. Allegro]

Skomentuj:

Your email address will not be published.

Site Footer

Wszelkie teksty, które zamieszczam na blogu stanowią odzwierciedlenie mojej prywatnej opinii w poruszanych tematach i nie stanowią oficjalnego stanowiska agencji, firm i organizacji, z którymi współpracuję.