Bardzo brzydko brzmi po polsku, ale dla marketerów znaczy bardzo wiele. Sklepowa półka to bardzo konkurencyjne miejsce, a kupujący - jeśli tylko mają wystarczającą ilość gotówki - myślą nie tylko ceną. Alma, pieluszki Dada, piwa „kraftowe”czy kampania Johnniego Walkera to dla mnie przykłady premiumizacji produktów w Polsce. Czy zawsze udane - można dyskutować.
Kategoria: Reklama
Kreacja czy media - co jest najważniejsze w kampanii reklamowej? Zależy kogo zapytać, ale w ostatnim czasie lepiej nie pytać mediowców ;) Vittorio Bonori i Giorgio Tassarini, panowie odpowiedzialni za świetną książkę „Jak mierzyć zwrot inwestycji w reklamę” nie owijają w bawełnę i znają swoją rolę w kampaniach reklamowych. Opierając się na własnych doświadczeniach mówią, że kreacja jest odpowiedzialna za 50% sukcesu kampanii, planowanie mediów za 25%, zaś kolejna ćwiartka przypada na „inne elementy”.
W działaniach marek w Social Media mamy za sobą kilka etapów. Pierwszym było zbieranie fanów, bo jeśli jesteś fanem marki, to chętniej kupisz produkt, a sama marka „za darmo”(!) będzie mogła wyświetlać Ci posty. Póżniej mówiliśmy o zaangażowaniu - to ono było najważniejsze, i przełożyło się na setki konkursów oraz pytań o to, „jak Wam mija piątek”? Następnie przyszedł czas na budowanie zasięgu, zaś historia która rodzi się obecnie brzmi „Social media są dla ludzi - nie dla marek”. Co więc zrobić z markami?
Marki skądś się biorą. Chcąc czy nie, zawsze są zakorzenione w jakiejś historii i wartościach. Te zaś mają skłonność do częstych zmian, co zmusza marki do eksperymentowania i budowania opowieści na nowo. Tak - w dużym skrócie – rysują się podstawy culture brandingu - budowania marki w oparciu o mity, opowieści i zjawiska społeczne.
Współpraca z mikroinfluencerami to obszar, do którego wszystkim świecą się oczy. Każdy by jednak chciał, ale nie każdy wie jak. Więc może zacznijmy od początku – jak może wyglądać współpraca z mikroinfluencerami, na co trzeba być gotowym i na co warto zwrócić uwagę?
Dave Marinaccio, w swojej książce "Admen, Mad Men, and the Real World of Advertising" pisze o trzech typach Klientów: odważnym, zachowawczym i złym. Klient odważny kupi śmiały koncept rekomendowany przez agencję. Zachowawczy kupi koncept bezpieczny – który każda agencja zawsze pokazuje na przetargu. Klient zły – kupi każdy koncept, ponieważ ingerował w projekt tak bardzo, że praktycznie nie ma w nim ręki agencji. W całym tym opisie zabrakło mi jednak jednego typu Klienta – mądrego.